Czy lubimy zapinać pasy?

[misiek^wro]

Sigma_74, no jak kierowca nie zapina, jego sprawa.

Tobie niezapiecie uratowalo zycie, mi zapiecie rowniez uratowalo zycie.


Powiedz mi, ile razy w zyciu masz taki przypadek, ze nie zapiete pasy uratuja Ci zycie? Bo skoro takich przypadkow na swiecie to jest jak 6tek w totku to masz male p-stwo zeby takowe postepowanie Ci jeszcze raz pomoglo


Ale Twoje zycie, Twoja decyzja. Ja zapinam i bede zapinal i kazdemu kto ze mna podruzuje, bede kazal. Nie chce zeby mi ktos z tylu kregoslup polamal.

[Sigma_74]

misiek^wro, kążdy ma swoja teorię i każdy ma swoje doświadczenia.
a co do roli pasażera, chce zapina on płci nie ja za brak zapiętych pasów.

[loru]

a co do roli pasażera, chce zapina on płci nie ja za brak zapiętych pasów

oj z tym sie nie zgodzę :
"W kwestii odpowiedzialności za nie zastosowanie się przez pasażera do obowiązku korzystania z pasów bezpieczeństwa, przepisy stanowią, że kierowca odpowiada za pasażerów, a równocześnie ma obowiązek pouczyć ich o konieczności zapięcia pasów oraz odmówić jazdy w przypadku nie wykonania tego polecenia. Jeżeli w trakcie jazdy pasażer samowolnie odepnie pas i tak zastanie go policjant - do odpowiedzialności może być pociągnięty zarówno kierowca (zgodnie z art. 45 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 20.06.1997r. Dz. U. z 2003r. Nr 58, poz. 515 - tekst jednolity, "kierującemu zabrania się przewożenia pasażera bez zapiętych pasów bezpieczeństwa"), chyba że odpięcie pasów nastąpiło bez jego wiedzy, jak też pasażer, który ma obowiązek zapięcia pasów, wynikający z art. 39 prawa o ruchu drogowym. "

[djczas]

Sigma_74, mam nadzieje że nigdy do tego nie dojdzie ale niechciał bym abyś podczas czołówki wylądował na miejscu mojego pasażera który ma zapięte pasy

nie zapinasz pasów więc nie domagaj sie potem odszkodowania jak ktoś wjedzie w ciebie a poduszka przy niewielkiej prędkości przetrąci ci kręgosłup chyba że wyłączyłeś poduchy takie jest moje zdanie nie tylko do ciebie ale dowszystkich co nie zapinają pasów

[endryu]

ja nie zapinam i tyle

stówka mandatu, to przecież tylko lub aż stówka (niepotrzebny wydatek). Pomijając wszystkie tezy za i przeciw.

[brandO]

no i punkciki aż 2 :roll:

[endryu]

jak najbardziej, całe 2 punkciki, które czasem mogą zaważyć "mieć lub nie mieć prwko" :idea:

[brandO]

"mieć lub nie mieć prwko" :idea:

i to w tym momencie tylko i wyłącznie przez naszą głupotę. nie chciałbym w taki sposób stracić prawka, ale dzięki bogu mi to nie grozi, konto czyste

[Misiekoctavia]

Ja mam jakis taki nawyk, ze zawsze jak wsiadam to najpierw pasy a potem widy Zle sie czuje bez pasow. A kolega Sigma_74, niemusi przeciez zapinac, jak juz zostalo napisane sa "teorie i teorie" ja mam jeszcze jedna troche polzartem ale jesli ktos bedzie mial zginac to zginie. Nie pomoga mu pasy, 21 poduszek i pancerna konstrukcja. Moge se jechac 50 na godzine i ktos wjedzie we mnie. Znam przypadek, ze osoba zderzyla sie z Jelczem i lekko sie obdrapala a facet z Jelcza zlamana reka i cos tam jeszcze. Poprostu niema zasady

[brandO]

życie

[abyss]

Zapinanie pasów - tak jak spuszczanie wody jest prawie że odruchowe. Wiem, że są tacy, co nie zapinają pasów - znałem takiego któremu to życie uratowało, bo wyleciał szczęśliwie przez szybę i tylko się lekko potłukł - a samochód do kasacji.
Natomiast moja śliczna znajoma dzięki pasom żyje. Jadąc na trasie najechali w nocy na nieoświetloną furmankę z drzewem. Z przeciwka jechali ludzie ze źle ustawionymi światłami, oślepiło kierowcę. Auto prowadził starszy facet, hamowali, poślizg. Ścięty pień przebił szybę na wysokości twarzy pasażerki i zatrzymał się kilkadziesiąt cm od niej. Bez pasów nie miała by twarzy bo pień z drzazgami był już w środku auta. Na szczęście miała zapięte pasy - poza siniakami na piersiach nic jej nie było.
Przy okazji przekazuję jej prośbę - informujcie pasażerki, żeby sobie pasy układały między piersiami - bo jak przygniecie je pas przy hamowaniu to podobno bardzo boli. No i najlepiej, jak się pasy dobrze dociągnie - jest bezpieczniej niż jazda z luźnymi - ale to chyba wszyscy wiedzą.

[Samiec]

Powiedz mi, ile razy w zyciu masz taki przypadek, ze nie zapiete pasy uratuja Ci zycie? Bo skoro takich przypadkow na swiecie to jest jak 6tek w totku to masz male p-stwo zeby takowe postepowanie Ci jeszcze raz pomoglo

Moj brat cioteczny mial takie trzy 6ki :roll: Brak pasow go uratowal za kazdym razem.
Ale to nieznaczy ze kogos tez to uratuje.
2 dni temu kobieta wymusila mi pierwszenstwo na krzyzowce, duzo nie braklo do stluczki/wypadku, oczywiscie jako ze bylo to u mnie na "wsi" to jechalem bez pasow.
Czy bede zapinal pasy u siebie we "wsi", pewnie nadal nie.... :roll:

[misiek^wro]

a co do roli pasażera, chce zapina on płci nie ja

Hehe Sigmus, ale punkciki ida na Twoje konto :twisted:

[recykling]

płaci także kierowca, nie tylko pasażer

ja jeżdżę cały czas w pasach i wymagam tego od pasażerów

[Big]

Nie wyobrażam sobie jazdy bez zapietych pasów bezpieczenstwa. Nawet jeśli jest to tylko 1 km. Po prostu odruchowo zapinam pas i tego samego wymagam od wszystkich (takze tych z tyłu) pasazerów w moim aucie.
Ktos kto mówi, że zapinanie pasów to jego sprawa nie wiem co mówi !!! To nie jest tylko jego sprawa. To sprawa wszyskich tych którzy płaca podatki bo z nich jest później leczony. To sprawa tego, kto spowoduje kolizję, bo przecież gdyby miał zapięte pasy przeżyłby i odpowiedzialność sprawcy była by zgoła inna niz w przypadku spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. A wypadek mozna spowodowac naprawde niechcący. wystraczy niedyspozycja organizmu w danym momencie.
Zresztą co ja się tu bedę wybrzuszał każdy mądry i roztropny człowiek wie, że pas ratuje życie i nie będzie wogóle dyskutował nad tym czy zapinać czy nie, bo po prostu zapnie. Głupi bedzie doszukiwał się setków powodów dla których nie zapinać. Tak samo jak palacz będzie doszukiwał się powodów dla których warto palić, a alkocholik powodów dla których warto pić

[misiek^wro]

recykling, mam na mysli to, ze kase moze dac pasazer ale punkty tak czy siak leca na konto kierowcy

[rad10]

Ja tam zawsze zapinam pasy, bo jakoś dziwnie się czuję bez nich, pewnie kwestia przyzwyczajenia!!! Pilnuję też by pasażerowie zapinali, bo nie chciałbym, żeby np. w sytuacji nagłego hamowania pasażer siedzący za mną z impetem wpadł mi na plecy!!! Do przyjemnych odczuć napewno bym tego nie zaliczył. 100 zł. za niezapięte pasy też szkoda, bo jak pomyślę ile bronków można za to mieć to...

[daneczek76]

ja też zapinam nietylko pasy :twisted:

[hankasz7]

nietylko pasy

Tak? To znaczy co??? :?:

[Kejup]

ja też zapinam nietylko pasy :twisted:

Pachnie mi tu pornografią :lol:
Ja również zapinam pasy i nie tylko

[hankasz7]

Ja również zapinam pasy i nie tylko

Panowie,jaśniej...

[Hunter]

hehehe... czyli jednak dobrze pomyślałem

hankasz7, najlepsza podpowiedź to film "Dzień świra" z Markiem Kondratem
i dialog synka z ojcem dotyczący "Etiudy Rewolucyjnej"

[hankasz7]

Hunter, Ok!Już wiem :wink:

[daneczek76]

Sorki już nie będe ops:
to dlatch co nieznają Etjudy rewolucyjnej. http://pl.youtube.com/watch?v=sgTafCVlhA4

[gieniug66]

ja tez zapinam pasy, oraz......... proszę o to wszystkich obok